Partnerzy biegowi:

Gmina Miękinia

Osrodek Kultury Miekinia

Lasy Panstwowe

Delikatesy Kredens

Archive for maj, 2013

SZTAFETOWY POWRÓT DO ŹRÓDEŁ

sztafeta2013_zmianyTak kameralnego biegu dawno u nas nie było. 17 sztafet plus dwie dziecięce, czyli niespełna 60 biegaczy na starcie. Kilka biegów rozgrywanych tego samego dnia w  regionie zrobiło swoje. Ale przecież takie właśnie były te nasze „nadmorskie” sztafety u zarania piastowej historii. Biegało 40-50 osób, a wszyscy się znali. W sobotę mieliśmy taki mały powrót do przeszłości. I jakoś nikt nie narzekał, ani na niższy poziom sportowy, ani na chłodniejszą niż zwykle pogodę.

Sportowo honory oraz Wielki Puchar Wielkiej Wyspy odbierali, chyba prowokacyjnie nieco anonsujący „Jesteśmy wolni”, Iza ADAMIEC, Kamil TEKIELA i Michał BUJAŁA, którym pokonanie dystansu 3×1500 m zajęło nieco ponad 14 minut. „Mistrzowie” (Karolina MUDRAK, Dominik KRUMIN, Andrzej SADOWSKI) tym razem musieli zadowolić się drugą lokatą. Te dwie sztafety „połamały” 15 minut. W kategorii dziecięcej nie było przegranych. Wygrała cała dzielna szóstka, czyli „Maluchy” (Ania Mazur, Paweł i Wiktor RZATKIEWICZ) oraz „Księżniczki” (Hania, Milena i Iza RZATKIEWICZ). Z tym że ci pierwsi wygrali ciut szybciej.

sztafeta2013dzieci

W kategorii rodzinnej niespodzianki nie było. Usportowiona do granic możliwości rodzina Chodorskich nie dała szans konkurentom, a jeśli pani Ania zechce kontynuować znajomość ze sportowym bakcylem, za rok bać się będą sympatycznych zakrzowian nie tylko w kategorii R. Dzielnie walczył też, starając się dotrzymać im kroku, biegający od lat ród Niezgódków: Patryk, Zbigniew i Przemysław, czyli po prostu N-TEAM (17:01). W kategorii kobiet mieliśmy trzy… „Desperatki”. Krystyna KOWALSKA, Jolanta WITASIK i Dorota KROWICKA biegają jednak tak, że z desperacją w oczach gonić musiał je tuzin mężczyzn.
sztafeta2013_wspolne
Ale najbardziej ucieszyli nas debiutanci. Tacy autentyczni, którzy po raz pierwszy w życiu przypięli numer startowy i stanęli w szranki sportowej rywalizacji. Coś o tym wiedzą Zbyszek Smagała, Ania Schubert, a Tomek Chamerski zaimponował pokonaniem pełnego okrążenia wokół „Morskiego Oka” w stroju… nazwijmy go wyjściowym. To właśnie dlatego wspiera nas od lat niezawodna Rada Osiedla Zacisze-Zalesie-Szczytniki z przew. Ryszardem Bubniem na czele. Wyciągamy „wyspiarzy” (i nie tylko) sprzed telewizorów. Mamy nadzieję, że ten sztafetowy debiut będzie początkiem długiej biegowej przygody.

sztafeta2013debiut1

sztafeta2013debiut2

Tak było w oficjalnej części. A kiedy 16. sztafety przeszły już do historii, my też przeszliśmy tam, gdzie co roku w maju sławi się imię Piasta. Dzięki Jackowi Wojtalowi i mistrzowi grilla Markowi Wąsikowi było czym zaspokoić podniebienie, a ci którzy najwięcej napracowali się przy organizacji biegu, czyli Dominik Krumin, Wojtek Smagała, Piotrek Chodorski, Krysia Gadzińska i Marek Poloczek mogli wreszcie chwilę odpocząć.
sztafeta2013-Wojtal-Krumin
Rozmowom nie było końca. Jedni, zagonieni, się żegnali, inni spieszyli na finał Ligi Mistrzów; szkoda, że nie dotarło wielu zasłużonych dla WKB kolegów, ale jakoś tak się złożyło, że im późniejszą godzinę wskazywały czasomierze, tym częściej niespodziewanie odwiedzali nas nie mogący akurat pobiec przyjaciele. Najwytrwalsi opuszczali „Morskie Oko” tuż przed godziną 22. Łącznie samych Piastowiczów przewinęła się tego dnia niemal 50-tka. Zatem wciąż jest zapotrzebowanie na wspólnotę i bieganie inne niż „każdy sobie”. Jeśli klub ma trwać, musimy o takich integracyjnych spotkaniach pamiętać. Na szczęście nowy, młody zarząd zdaje się doskonale to rozumieć.
sztafeta2013_grill

WYNIKI 16. BIEGU SZTAFETOWEGO O PUCHAR WIELKIEJ WYSPY (pdf)

GALERIA Eweliny Smagały (trasa + dekoracje)

GALERIA Kuby Horbaczewskiego (trasa + spotkanie klubowe)

JUŻ MAJ? ZATEM SZTAFETY NA START!

Sztafeta2013Druga połowa maja w naszym klubie od ponad 15 lat oznacza jedno – sztafety. To już 16. raz, kiedy powita nas gościnne Morskie Oko. Łatwo policzyć, że ten szczególny bieg jest niemal równolatkiem klubu, oczywiście klubu rozumianego jako zarejestrowane formalnie stowarzyszenie. Tak było w istocie. Przez ponad dekadę przy organizacji Pucharu Wielkiej Wyspy pracowały dziesiątki Piastowiczów, to wokół tego biegu cementował się i rósł w siłę Piast. Nie zapominamy o tym dorobku. Rywalizacja rywalizacją, ale tuż po dekoracjach zapraszamy wszystkich klubowiczów na tradycyjne, posztafetowe integracyjne grillowanie. Będzie czas i na wspólne podsumowanie „sprinterskiego” wyścigu, i – jak kiedyś – na długie rozmowy o przyszłości i najbliższych celach klubu. Niewiele mamy w ciągu roku okazji, by spotkać się w tak szerokim gronie – zaplanujcie sobie późniejszy powrót z „Morskiego”. Następna taka szansa pojawi się dopiero w styczniu na walnym zebraniu.

Co nowego w tym roku? Niewiele. W końcu jeśli coś od lat jest chwalone, to nie ma potrzeby przy tym majstrować. Dystans znacie (3×1500 m), bonifikata czasowa dla kobiet bez zmian (40 sek. dla każdej pani), trasa, „uświęcona” potem kolejnego już pokolenia Piastowiczów – oczywiście stała, asfaltem wokół kąpieliska. Nagradzamy Wielkim Pucharem Wielkiej Wyspy najszybszą sztafetę, a statuetkami zwycięzców każdej kategorii. Tym razem, a to pierwszy taki przypadek w historii tego biegu, pobierzemy opłatę startową. Prosimy o zrozumienie, nie mamy jednak wyboru. To nie jest już kameralny bieg dla 40-tki Piastowiczów, nie chcemy zamykać się na biegaczy spoza klubu, ostatnio frekwencja na naszych biegach to powyżej 150 osób – nie jesteśmy w stanie udźwignąć finansowo organizacji biegu z naszych, najniższych w skali kraju członkowskich składek. Pobierzemy opłatę w wysokości 15 zł od sztafety (5 zł od osoby). W ocenie zarządu jest to naprawdę symboliczne wpisowe, które – przy pomyślnych wiatrach i po uwzlędnieniu dotacji od wiernie wspierającej nas Rady Osiedla Zacisze-Zalesie-Szczytniki – pozwoli wyjść klubowi na zero. Płacić, tradycyjnie, można na miejscu, podobnie jak skompletować skład drużyny. Impreza po sztafecie, tutaj nic się nie zmienia, jest darmowa dla wszystkich członków klubu. Nie będziemy stali z notatnikiem i sprawdzali kto uiścił składkę, a kto nie – to rok przejściowy, bądźmy jednak wszyscy współodpowiedzialni za losy klubu. Na lutowym zarządzie uchwaliliśmy, że terminem granicznym opłacenia składki członkowskiej za dany rok będzie odtąd 31 maja – jest jeszcze ponad pół miesiąca, spotkamy się też wszyscy na Morskim Oku, uregulujcie tę sprawę i poproście o to samo kolegów, którzy jeszcze tego nie uczynili. Dzięki temu zarząd bez stresu będzie mógł planować kolejne biegi, które w sezonie organizujemy bądź współorganizujemy praktycznie co miesiąc. A tymczasem: trenujcie „kilometrówki” i do zobaczenia na Morskim Oku!