Partnerzy biegowi:

Gmina Miękinia

Osrodek Kultury Miekinia

Lasy Panstwowe

Delikatesy Kredens

Archive for luty, 2012

SĄ PUNKTY ZA „ZIMOWY”. SPRAWDŹ SWÓJ RANKING!

Biegowy sezon A.D. 2012 rozkręca się. Za kilka dni większość z nas pobiegnie w popularnym Crossie Między Mostami. Silna ekipa będzie też reprezentować nasz klub w 36. Biegu Piastów. W lutym wszystkie nasze siły rzuciliśmy na organizację Biegu Zimowego, ale czasu na odpoczynek, choć zasłużony, nie ma. Przygotowaliśmy dla was zaktualizowaną i przyjaźniejszą wersję zakładki GRAND PRIX, a dzięki mrówczej pracy kol. Marka Poloczka mamy już także pełną punktację za nasz zimowy bieg. Sprawdźcie swój wynik!

ZIMOWO TYLKO Z NAZWY, ŚCIGANIE NIE NA ŻARTY

Kiedy jeszcze w nocy z piątku na sobotę, po całym dniu pluchy, deszcz nie dawał za wygraną, byliśmy pełni najgorszych obaw. Ponad 200 osób to już nie jest kameralna impreza. A zaspokoić oczekiwania takiej grupy biegaczy, to nie jest prosta sprawa. Aura chyba jednak postanowiła wynagrodzić nam 1,5-miesięczne starania o nową jakość tego biegu. Zimowo było tylko z nazwy. Wiosennie zaś nie tylko pogodowo. Wiosennie, czyli radośnie, było tego dnia na całej długości trasy.

Porządne ściganie na szybkiej trasie – krótko ocenił jeden z tych, którzy od początku nadawali ton rywalizacji. – Świetny pomysł z tym przesunięciem drugiej części trasy. Widziałam biegnącą koroną wału czołówkę, a potem ja spoglądałam jak idzie moim znajomym. I nikt nikomu nie przeszkadzał – skomentowała na gorąco jedna z doświadczonych biegaczek.

I o to nam chodziło. Pojawiły się większe pieniądze, nagrody, niektóre naprawdę cenne, jednym słowem: powiało nowością, ale to nadal ma być bieg dla wszystkich. Dodając do tego bezpośrednio na mecie drukowane wyniki i szybko przeprowadzoną ceremonię dekoracji, rzucone miesiąc temu hasło „nowej jakości Zimowego” chyba się obroniło.

Oczywiście, świadomi jesteśmy mankamentów. Na niektóre nie mieliśmy wielkiego wpływu (porywisty wiatr niszczący oznakowanie trasy), niektóre koniecznie za rok musimy poprawić. Jak choćby zorganizować większą salę na dekoracje, abyście w godnych warunkach mogli oklaskiwać swoje koleżanki i swoich kolegów.

Sportowo obiecywaliśmy szybką trasę i wysoki poziom zawodów, i tutaj nie mamy się czego wstydzić. Jeżeli zwycięzca niespełna 6-kilometrowy dystans pokonuje w nieco ponad 18 minut, to nie jest to zwycięzca przypadkowy. A tyle (dokładnie 18 min. i 19 sek.) potrzebował na pokonanie 5,8 km utalentowany 19-latek Bartłomiej Przedwojewski z MKS MOS Wrocław. Warto zwrócić uwagę na dalsze występy tego młodego i perspektywicznego biegacza. Bartek wygrał z nie byle kim, bowiem jego wyższość uznać musiał wielokrotny triumfator naszych biegów, Tomasz Sobczyk (18:27). Tomek biega obecnie w barwach LUKS Żórawina, ale warto przypomnieć, zwłaszcza młodszym biegaczom, że to także ex-Piastowicz. Cieszy nas, że niezmiennie pojawia się i nadaje ton w naszych biegach. W starciu o najniższy stopień podium, dla odmiany, rutyna wygrała z młodością. 34-letni wojskowy ze Świętoszowa, Jarosław Druciarek, nie pozwolił dogonić się Bartkowi Wróblowi z MKS Boleslavii. Ale przed Wróblem cała kariera, ma dopiero niespełna 17 lat (rocznik 1995).

Wśród pań swój start u nas awizowała Czeszka, Renata Hájková. I rzeczywiście, bardzo dobrze spisująca się za naszą południową granicą biegaczka od początku liczyła się w walce o prymat. Do pełni szczęścia zabrakło jej czterech sekund. O tyle bowiem lepsza okazała się niespełna 21-letnia akademiczka z Opola, Natalia Winnicka. Jej czas (22:28) był nieosiągalny dla większości startujących w zawodach mężczyzn. Nas bardzo ucieszył kolejny świetny występ naszej najlepszej zawodniczki. Marzena Morawska straciła do walczącej o podium dwójki niecałe pół minuty, ale najniższy stopień podium zapewniła sobie już w połowie dystansu.

Zapewniła też sobie kolejny”skalp” w prywatnej kolekcji, tym razem Zimowy Puchar Piasta, za najlepszą lokatę wśród klubowiczek WKB. Analogiczny Puchar (choć wizualnie nie identyczny) wśród panów trafił do rąk Roberta Włodarczyka, który z czasem 20:06 nie dał szans kolejnym na mecie „Piastowiczom”: Wiesławowi Kuźmie (ale on z kolei pewnie triumfował w M-50) i Piotrowi Chodorskiemu. Ten ostatni miał prawo być zmęczony, bo oprócz tego, że świetnie biega, do ostatnich chwil przed startem, z łopatą w dłoni, doprowadzał do stanu używalności prostą startową, żebyście mogli bezpiecznie rozwinąć szyki. Tym większe gratulacje.

Łącznie, na 223 startujących, w 13 kategoriach wiekowych, nasi biegacze triumfowali w czterech, ale miejsc na podium było aż 14! Cieszą zwłaszcza sukcesy debiutantów, jak np. Hani Godek w K-16. A prawdziwym bastionem Piasta jest kategoria M-50, gdzie nasi panowie zdeklasowali resztę stawki zajmując pierwszych… 7 miejsc. Ale w końcu takie nazwiska jak: Kuźma, Czerski, Tomczak, Gadziński, Mróz, Stankiewicz czy Jędrusiński mówią same za siebie. Szczęśliwcy zawieszą w domach chwalone zewsząd, oryginalne, zimowe medale. A jedna z pań zabrała do domu coś jeszcze. „Wiosenny” promyk słońca uśmiechnął się do wrocławianki, Moniki Jabłońskiej. I to ona wyszła ze Stadionu z pachnącym nowością Forerunnerem firmy Garmin.

Niechaj dobrze służy, a już za rok życzymy szczęśliwej posiadaczce tuzina nowych rekordów, Wam jeszcze większej frajdy z biegu, a samym sobie podobnego zaangażowania i takiej samej pogody.

Dziękujemy naszym sponsorom, dziękujemy AWF-owi oraz MCS-owi za użyczenie pomieszczeń (a szczególnie Jackowi Jackowiakowi, który osobiście stanął za konsoletą). Dziękujemy i liczymy na dalszą owocną współpracę.

RAPORT Z TRASY: GRZĄSKO, ALE BEZPIECZNIE

Mamy dwie wiadomości. Dobrą i złą. Dobra jest taka, że po śniegu i lodzie nad Odrą nie ma już śladu. Zła jest taka, że niestety niemal cały piątek padało. Ziemia, i tak już mocno nasiąknięta, nasiąka jeszcze bardziej. Nasz pomysł poprowadzenia drugiej prostej po koronie wału zdaje  się być przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Tam nawet hektolitry wody niestraszne.

Problemy mogą być tylko na ok. 1,5-kilometrowym odcinku od momentu wbiegnięcia z kompleksu stadionu na ścieżkę podwala. Do wysokości Mostów Jagiellońskich miejscami jest grząsko, a w jednym miejscu, tuż przed „Morskim Okiem” powstała sporych rozmiarów kałuża. Ale da się biec, a przy zachowaniu zdrowego rozsądku także wyprzedzać. Po nawrocie przed mostem, problem zniknie. Przy drugim z mostów ziemia jest twardsza, podsypana grysikiem. Tam nie powinno być żadnych problemów.

Odnośnie wyboru optymalnego obuwia – tym, którzy pytają, czy warto zabierać „kolce”, odpowiadamy: na pierwszej prostej zapewne zyskacie, ale miejcie świadomość, że korona wału wyłożona jest kostką. Taką samą jak na ścieżkach rowerowych. W naszej ocenie idealnym wyborem są po prostu dobre buty trailowe.

A tymczasem lista startowa pęcznieje. Kiedy w czwartek wieczorem zamykaliśmy elektroniczne zapisy, licznik zatrzymał się na 209 uczestnikach. A przecież cały sobotni poranek zarezerwowaliśmy jeszcze na zapisy tradycyjną drogą. Przypominamy, biuro zawodów (w holu MCS-u na Stadionie) otworzymy o 9.30, a formalności załatwić można do 10.45. Wpisowe: 15 zł.

Kto pobiegnie z nami? Już teraz na liście są m. in. Tomasz Sobczyk, wielokrotny triumfator tego (i nie tylko tego) biegu. Są zwycięzcy naszego Grand Prix 2011: Dorota Krowicka i Grzegorz Grablewski. Jest też cała „piastowa” czołówka, z Wiesławem Kuźmą i Marianem Czerskim na czele. Kto jeszcze zgłosi się w dniu zawodów? Spodziewamy się kilku mocnych zawodników. A wśród „znanych i lubianych” na pewno pojawi się i pobiegnie z nami red. Jacek Antczak z „Gazety Wrocławskiej”, jeden z najlepszych polskich reportażystów, a od września ub. roku także maratończyk.

Na pewno pojawi się też osoba, którą chcemy w szczególny sposób docenić. Red. Maciej Głowacki, bo o nim to mowa, przed 12-tu laty rzucił hasło do zorganizowania zimowego biegu treningowego. Wtedy pobiegło 30 osób, dziś liczymy na 250. Jutro Maciek wystrzałem z pistoletu startowego da sygnał do startu. Bo cieszymy się z postępu, ale nie zapominamy o historii.

KOMU GARMINA? KOMU NAGRODY?

Jest niewielki, naszpikowany elektroniką i przebył bez mała pół Polski żeby dotrzeć na nasz bieg. Biegowy GPS Garmin Forerunner 305 czeka już na nowego właściciela. A szansę ma każdy. Wystarczy dobiec do mety. I najlepiej przed zachodem słońca. Ktoś zatem wyjdzie z naszego biegu bardzo zadowolony. Ale nagród, medali i upominków mamy więcej. Możemy zdradzić, że niemal 100 osób opuści stadionową pergolę z mniej lub bardziej wartościowymi suwenirami.

Niestety, Garmina wylosuje tylko jeden szczęśliwiec. Przypominamy, że zgodnie z regulaminem warunkiem otrzymania wygranej jest osobisty odbiór podczas losowania. Nie będziemy wysyłać Garmina pocztą. Swoje już przebył. W przypadku braku wyczytanego, będziemy losować ponownie. Warto zatem pozostać z nami do końca.

To, co na zdjęciu, to tylko niektóre spośród pozostałych nagród. Część z nich trafi do rąk najszybszych, część rozlosujemy. Jaki będzie podział? Tego w tej chwili nie zdradzimy, bo przy wręczaniu nagród szykujemy pewną niespodziankę.  Na pewno każdy będzie mieć szansę na markowy sprzęt sportowy New Line’a i New Balance’a. Będą też bony upoważniające do wymiany na sprzęt sportowy lub zakupu droższego sprzętu po niższej cenie. A choć do Dnia Kobiet jeszcze trochę czasu, każda z pań otrzyma od nas drobny, zimowy upominek.

Tyle odnośnie do nagród. Dla tych, którym w głowie przede wszystkim walka z czasem i rywalami, mamy również pozytywną wiadomość – pojawią się, dawno nie widziane na „piastowych” biegach, znaczniki dystansu. Ustawimy je co kilometr, byście mogli łatwiej korygować swoje tempo.

Jedyne na co wpływu nie mamy, to pogoda. Ta zmieniła się diametralnie w ostatnim czasie. Jeszcze dwa dni temu martwiliśmy się, że to, co w dzień stopnieje, w nocy z powrotem zamarza. Obecnie jednak nocą temperatura oscyluje wokół 5-6 kresek powyżej zera, a resztki śniegu i lodu szybko znikają z wału. Trasę monitorujemy codziennie. W piątek obiecujemy zamieścić na stronie ostatni, dokładny raport o jej stanie. Dlatego odwiedźcie www.wkbpiast.com przed wyruszeniem na bieg.

JEST REKORD? SĄ MEDALE!

Jesteście szybcy! Jak na biegaczy przystało. Zaledwie jeden weekend wystarczył, by przełamać barierę 150 osób zgłoszonych do naszego biegu. 175 – to dziś liczba dnia. Bo na takiej zatrzymał się w poniedziałkowy wieczór nasz licznik. Chcieliśmy rekordu? To go mamy. I bardzo nas to raduje.

No więc coś za coś. Wy się zaktywizowaliście, my odkrywamy kolejną kartę. Medale. Są już gotowe i czekają na nowych właścicieli. Dla kolekcjonerów będą łakomym kąskiem, bo są niepowtarzalne, wykonane w pojedynczej partii, na ten konkretny bieg. Żadnych naklejek, żadnego pustego rewersu, tylko laserowa grawerka. Jednym słowem, warto powalczyć na trasie. Oto jak się prezentują:

NOWA TRASA, NOWE EMOCJE

Kiedy układaliśmy regulamin naszego biegu, baliśmy się głównie o dwie kwestie. O frekwencję, i o remont ul. Folwarcznej. O ile ta pierwsza zaskakuje nas pozytywnie, o tyle z remontem jest… jak zwykle w naszym kraju. „Planowo” miał się zakończyć. Ponieważ wasze bezpieczeństwo musi być priorytetem, nie będziemy dłużej czekać. Zmieniliśmy trasę biegu.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że wielu z was zamierzało przebiec pełną pętlę „między mostami”, chociażby w ramach mocnego treningu przed zbliżającym się Crossem. Dopóki trzymał mróz i nie było śniegu, braliśmy pod uwagę tradycyjny przebieg trasy. W tej chwili jednak solidna warstwa białego puchu przykryła szczelnie wszystkie dziury, wykopy i nierówności po drugiej stronie Odry. Dla biegaczy, zwłaszcza tych z czołówki, byłyby one niewidoczne. Dodatkowo, śledząc pęczniejącą listę startową, musimy zakładać frekwencję nawet na poziomie 200 osób. To nas niezmiernie cieszy, ale z drugiej strony wpuszczenie takiej grupy ludzi na plac budowy (a takim de facto jest w tej chwili ul. Folwarczna), byłoby nieodpowiedzialne.

Jak zatem pobiegniecie? Mówiąc najprościej, jeszcze bliżej Odry. I w całości po części przylegającej do kompleksu Stadionu Olimpijskiego. Jako prostą przeciwległą wykorzystamy koronę wału. Będą dwa nawroty (przed mostami), ale będzie szerzej, szybciej, a przede wszystkim bezpieczniej. Start i meta przy stadionowej pergoli, dystans: 5,8 km.

Zapoznać się z  nową trasą możecie już teraz: WIZUALIZACJA (należy wybrać „odtwarzacz).

ZAPISY

Tradycyjny plan:

SETKA PĘKŁA. WALCZYMY O REKORD!

Baliśmy się o frekwencję, a tymczasem mile nas zaskakujecie. Właśnie przekroczyliśmy granicę 100 zgłoszeń do XII Zimowego Biegu Piasta. Nie ukrywamy, było kilka maili p.t. ” za 10 zł to ja dziękuję”, ale jak pokazuje pęczniejąca z dnia na dzień lista startowa w większości popieracie pomysł dołożenia swojej cegiełki do podniesienia poziomu zawodów. Cieszy nas to i mobilizuje, by pozostałe do biegu 10 dni jak najowocniej wykorzystać.

W ubiegłym roku linię mety minęło dokładnie 167 osób. Liczymy, że uda się poprawić ten wynik. O ile? To już w Waszych rękach. Ze swojej strony obiecujemy zdradzić pierwsze szczegóły odnośnie nagród i trasy (a będą nowości) jeszcze w tym tygodniu. Dlatego śledźcie naszą stronę.

I… przekonajcie swoich znajomych do startu!

ZGŁOSZENIA ;  REGULAMIN

„ZIMOWY” W NOWEJ JAKOŚCI – ZAPISY RUSZYŁY!

Już po raz 12. zainaugurujemy nasz klubowy sezon nad Odrą. Ale po raz pierwszy w takim kształcie. Zapowiadaliśmy, że szykujemy kilka niespodzianek i słowa dotrzymujemy. Mamy nadzieję, że tchną one nową jakość w ten coraz popularniejszy, zwłaszcza ze względu na termin, bieg.

O jednej z tych nowości, nie chcąc niczego ukrywać, informujemy już na wstępie – pojawi się opłata startowa. Zdajemy sobie sprawę z tego, że przez lata przyzwyczailiśmy wszystkich, iż nasze biegi są darmowe. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że niektórzy ze startu zrezygnują. Niestety, przyszedł moment, w którym nie jesteśmy dłużej w stanie organizować atrakcyjnego dla Was biegu tylko z klubowych środków. A tym bardziej poprawiać jego jakości. A więc będzie wpisowe. Jakie? Nie chcemy obciążać zanadto Waszych budżetów. Wyznaczyliśmy koszt uczestnictwa na 10 zł (płatne na konto) lub 15 zł (płatne w dniu zawodów). Wierzymy, że skorzystacie masowo z możliwości wniesienia tej tańszej opłaty, co nam z kolei pozwoli usprawnić przebieg zawodów. Tyle z tych mniej przyjemnych nowości.

Co w zamian?

  • Profesjonalny pomiar czasu i wyniki drukowane w kilka chwil po przebiegnięciu linii mety.

  • Nagrody rzeczowe oraz medale dla trójki najlepszych pań i panów w kat. open.

  • Pamiątkowe, wykonane specjalnie na ten bieg złote, srebrne i brązowe medale dla najlepszych w kategoriach wiekowych.

  • Nagroda specjalna: GPS Garmin Forerunner do rozlosowania wśród wszystkich, którzy ukończą bieg.

  • Zimowy Puchar Piasta – wręczany uroczyście przez prezesa WKB dla najszybszego klubowicza i klubowiczki.

  • Co najmniej 2o upominków do rozlosowania po biegu

  • Gorąca herbata dla wszystkich na mecie

  • Odrębne stanowisko odbioru numerów startowych dla tych, którzy zgłoszą się i opłacą wpisowe przez internet, co pozwoli uniknąć tradycyjnych kolejek i nerwówki przed startem.

  • A przede wszystkim to, co bezcenne: możliwość sprawdzenia swojej formy w silnej stawce i w pięknej, zimowej scenerii.

Otwieramy formularz rejestracji do biegu – ZAPISZ SIĘ

Przed dokonaniem zgłoszenia prosimy zapoznać się z regulaminem – REGULAMIN