Byliśmy przygotowani na 100, 130-tu, a nawet 150-ciu uczestników. Ale frekwencja, jaką zaszczyciliście nasz bieg w niedzielny poranek, przeszła najśmielsze oczekiwania. 179 osób – dokładnie tylu ustawiło się Was pod żółtym banerem WKB punktualnie o godzinie 10. I wszyscy wytrzymaliście w walce do ostatnich metrów! Gorzej z naszym sprzętem. Po raz kolejny w starciu człowieka z maszyną, ten pierwszy okazał się wytrzymalszy.
OFICJALNE WYNIKI: https://wkbpiast.com/wynikibiegow/27022011.pdf
Niestety – i w tym miejscu bardzo Was przepraszamy i posypujemy głowy popiołem – nie obyło się bez technicznych problemów. Nasz jedyny elektroniczny stoper, wskutek niskiej temperatury, w pewnym momencie odmówił posłuszeństwa. W momencie najgorszym z możliwych, zaraz po pierwszej 50-tce biegu, kiedy najwięcej z Was dobiegało do mety. Udało nam się ręcznie spisać kolejność w jakiej finiszowaliście, jednak czasów nie zdołaliśmy wszystkim przyporządkować. W tej sytuacji, nie chcąc podawać czasów wybrańcom, a reszcie czasów orientacyjnych lub wręcz błędnych, doszliśmy do wniosku, że jedyne co możemy zrobić, to przeprosić i podać wyniki tylko według kolejności na mecie. Mamy nadzieję, że wielu z Was miało własne stopery i – jak za dawnych czasów – zadziała solidarność biegaczy. Kto zna swój czas, poda go biegnącym obok kolegom. Niestety, tyle i tylko tyle możemy w tej chwili zaproponować.
Tyle o minusach. Ale nie powinny one przysłonić plusów tegorocznej edycji zimowego biegania. Prawie 200 osób na starcie i rekord trasy (18:29 Tomka Sobczyka) – to dwa najbardziej wymierne spośród nich. Zostaliśmy też zauważeni w lokalnej prasie – zdjęcie i krótki opis biegu zamieściła w poniedziałkowym wydaniu Gazeta Wrocławska.
Cieszymy się, że tak szybko, lawinowo wręcz, rośnie liczba biegających Wrocławian. Teraz musimy podołać temu organizacyjnie. I obiecujemy, że za rok będzie lepiej. A wydatek na nowy stoper… No cóż, będziemy musieli wyasygnować tę kwotę z klubowego budżetu, bowiem wprowadzać wpisowego za nasze biegi konsekwentnie nie chcemy.
To kiedy mają być te wyniki w końcu?
Piszę, żeby podziękować za wspaniały bieg! Organizacja była wzorowa, herbata po biegu pyszna, woda pod prysznicami ciepła.
A stoper, no cóż – złośliwość rzeczy martwych:) Nie przejmujcie się tym. Może przy następnym biegu będzie wystawiona jakaś puszka na nowy zakup, żeby trochę odciążyć klubową kasę?:)
Do zobaczenia na trasie już niedługo!
Nie ma co przepraszać, bieg był świetny 🙂
Witam, czy będą zamieszczane zdjęcia z biegu?:)