O tym, że na Morskim Oku wody pod dostatkiem – wiedzieliśmy, ale że przyjdzie rozegrać wodne sztafety… to coś nowego w historii naszego klubu. Od rana, a w zasadzie od kilku dni, deszcz bębnił o szyby i baliśmy się, czy zechcecie w takich warunkach kontynuować piękną tradycję sztafetowych zmagań. Na szczęście chętnych do majowego Dyngusa nie zabrakło. A nasza utalentowana koleżanka Paulina wasze zmagania utrwaliła na krótkim filmie. To piękna pamiątka. Zobaczcie, jak radziliście sobie w pokonywaniu wodnych przeszkód.